Project Image

Powołując się na wypowiedź wiceprezesa ds. spraw finansowych Esti Energia, Andri Avila, w 2018 do Estonii zaimportowano rekordowe ilości energii elektrycznej z Rosji, głównie przez Litwę i Finlandię. Pomimo że Rosja nie musi brać udziału w rynku ETS i uwzględniać parapodatku w postaci uprawnień do emisji CO2, może uczestniczyć w rynkach energii elektrycznej, takich jak np. Nordpool. Sytuacja ta rodzi nierówną konkurencję na rynku, a przemysł w Europie jest "zduszony". Według p. wiceprezesa, nadrzędnym celem wprowadzenia systemu ETS jest pobudzenie rozwoju odnawialnych źródeł energii, natomiast co obserwuje się na rynkach unijnych to wzmożony import rosyjskiej energii pochodzacej ze źródeł węglowych. Podobnie jak zjawisko ucieczki emisji, import energii z państw ościennych UE jest zjawiskiem świadczącym o niedoskonałości systemu uprawnień do emisji, a konsekwencją jego implementacji jest osłabienie europejskiej gospodarki przy braku zmniejszenia emisji w ujęciu globalnym.